Socjokracja 3.0 dla początkujących
Socjokracja 3.0 w przykładach, czyli Ewa Koprowska objaśnia jak działa ta forma zarządzania w organizacjach.
1.1 Zareaguj na impuls
Czy wiesz, kto jest odpowiedzialny za kształt Twojej organizacji? Ty.
– „Ja?” – Zapytasz.
Tak, właśnie Ty. Właściwie, to lepiej gdybym powiedziała „Ty również”. Jestem przekonana, że możesz współtworzyć swoją organizację. Czy masz na to ochotę i jak jest w rzeczywistości, tego nie wiem. Możliwe, że istnieją silne ograniczenia, które utrudniają Ci współtworzenie Twojej organizacji. Prawdopodobne jest również, że akurat Twoja organizacja zachęca do współtworzenia środowiska pracy, sposobu współdziałania i kultury organizacyjnej. Przecież nieprzypadkowo właśnie Ty sięgasz po ten artykuł. Jedno jest pewne. Wiele zależy od Ciebie. Na początek zadaj sobie pytanie, czy chcesz. Czy chcesz współtworzyć swoją organizację?
Zakładam, że tak. Jeśli tak, to warto abyś zapoznał się technikami zebranymi pod wspólnym tytułem „Socjokracja 3.0” (w skrócie: S3). Socjokracja 3.0 ma tą miłą zaletę, że poszczególne jej elementy możesz wdrażać niezależnie i w dowolnej kolejności. W cyklu „Socjokracja 3.0 dla początkujących” będę elementy S3 przedstawiać w kolejności, która na podstawie warsztatów w różnych organizacjach wydaje mi się słuszna. Nie musisz tych artykułów czytać po kolei, jednak wydaje mi się, że tak będzie Ci łatwiej.
Wracając do Ciebie. Zdecydowałeś się współtworzyć swoją organizację. To jest ogromna odpowiedzialność i fantastyczna przygoda. Przed Tobą ewolucja technik i procesów związanych z komunikacją, rolami, wydarzeniami i procesami. Nie wiesz od czego zacząć.
Pierwszym krokiem na ścieżce socjokracji jest uważność. Zwrócenie uwagi na wszystko, co ma miejsce biorąc pod uwagę Twój zwykły dzień pracy, rozwój zawodowy, teraźniejszość i przyszłość Twojej organizacji. Jeśli zauważysz coś ważnego, dowolny impuls, który wskazuje na niezaspokojoną potrzebę, zareaguj na ten impuls. To jest pierwszy krok do zmiany.
Przykład 1:
Piotr jest architektem systemowym. Dla Piotra bardzo ważna jest wysoka jakość kodu, którą szczyci się jego organizacja o wdzięcznej nazwie „Mistrzaki”. Kod, czyli oprogramowanie w firmie Piotra jest nieustannie weryfikowany przez zbiór testów jednostkowych. Niestety, w ostatnich dniach kod nie przeszedł z sukcesem testów jednostkowych i – co gorsza – nikt na to nie zareagował. Piotr uważa, że taka sytuacja jest szkodliwa dla wizerunku „Mistrzaków”. Piotr, dzięki swojej uważności poczuł impuls do działania i postanowił go zapisać, aby lepiej zrozumieć co się dzieje:
W ostatnich dniach testy jednostkowe uruchomione na naszym oprogramowaniu zakończyły się błędem. Pomimo tego ani oprogramowanie, ani testy jednostkowe nie zostały skorygowane. Taka sytuacja ma negatywny wpływ na budżet naszej firmy, ponieważ prowadzi do obniżenia jakości naszych produktów i niszczy naszą strategię marketingową. Musimy niezwłocznie naprawić kod o obniżonej jakości.
Piotr postanowił osobiście zareagować na powyżej sformułowany impuls.
W sytuacji, gdy impuls do działania został precyzyjnie określony, możemy zareagować na niego w dwojaki sposób: poprzez akcję lub decyzję.
Przykład 2:
Zastanawiając się nad opisaną przez siebie sytuacją Piotr był przekonany, że najbardziej efektywnym sposobem odpowiedzi na zidentyfikowany impuls będzie stworzenie nowej roli. Postanowił nazwać tę rolę „Strażnik Jakości”. Ta decyzja została przedstawiona członkom zespołu Piotra. Zespół zgodził się, że rozwiązanie zaproponowane przez Piotra warto przetestować przed skomunikowaniem go szerzej, w całej organizacji. Zespół Piotra wspólnie pracował nad opisem domeny dla nowej roli. Domena określała kluczowe odpowiedzialności i ograniczenia dla osoby, która będzie pełnić rolę „Strażnika Jakości”. Ciekawe kim będzie ta osoba?
Odpowiedzią na impuls zazwyczaj jest eksperyment, który rozwija się w czasie w oparciu o zebrane doświadczenia i wypływającą z nich naukę
Ze względu na opisany powyżej proces powinniśmy regularnie przeglądać opisane wcześniej impulsy i reagować na nie w sposób właściwy dla zebranych dotychczas doświadczeń i informacji. Mówiąc wprost: uruchamiamy dany eksperyment w celu sprawdzenia, czy jest on rozwiązaniem wskazanego przez impuls problemu. Bardzo często wpadamy w pułapkę pogoni za rozwiązaniem bez sprawdzenia, czy nadal i czy prawidłowo rozumiemy na czym polega opisany problem.
Przykład 3:
Piotr rozpoczął spotkanie statusowe od krótkiego opisu impulsu, na który ostatnio zareagował. Minęły dwa miesiące odkąd patrzył na wykresy testów jednostkowych. W tym czasie Piotr i jego zespół przygotowali doskonały opis roli, którą nazwali „Strażnik Jakości”. Wprowadzenie tej roli zdaniem Piotra było najlepszym sposobem rozwiązania problemu testów jednostkowych.
Po zaprezentowaniu sytuacji, która była impulsem dla działań Piotra nie było żadnych pytań uszczegóławiających.
„Nie ma w tym nic dziwnego, przecież mój opis jest bardzo precyzyjny” pomyślał zadowolony z siebie Piotr. Piotr chciał od razu przystąpić do zaprezentowania wypracowanej przez swój zespół nowej roli, jako rozwiązania dla trudnej sytuacji, w której znalazła się jego firma jednak moderator zaprotestował…
„Najpierw powinniśmy zagłosować, czy mamy zgodę nas wszystkich, że zaprezentowana przez Ciebie, Piotrze, sytuacja jest impulsem dla dalszych działań” – powiedział moderator.
„Oczywiście, oczywiście” – odpowiedział niecierpliwie Piotr.
Moderator poprosił zebranych o głosy i okazało się, że Michał zgłasza sprzeciw.
„Problem testów jednostkowych w rzeczywistości nie istnieje” – powiedział Michał. – „Na początku tego miesiąca zorientowałem się, że kod jest wadliwy i nasz zespół wprowadził niezbędne poprawki. Jakość kodu aktualnie spełnia wszystkie określone przez nas kryteria”.
Takie sytuacje zdarzają się na co dzień, prawda? Czasami jesteśmy tak bardzo skupieni nad wypracowywaniem rozwiązania, że zapominamy sprawdzić, czy rozwiązywany przez nas problem nadal istnieje. Warto uchronić się przed sytuacją opisaną w przykładach, cyklicznie przeglądając impulsy, które skłoniły nas do działania. W jaki sposób? Na przykład zadając sobie pytania zaproponowane w przewodniku Socjokracji 3.0:
- Czy opis sytuacji nadal jest poprawny?
- Czy zidentyfikowana przez Ciebie potrzeba nadal jest powiązana z opisaną sytuacją?
- Czy zidentyfikowany przez Ciebie impuls nadal jest istotny dla Twojej organizacji?
Bardzo chętnie podyskutuję z Tobą czytelniku o tym, czym jest „impuls”, czyli zaprezentowany powyżej podstawowy element Socjokracji 3.0 Jeśli chcesz wiedzieć więcej na temat S3 lub po prostu masz ochotę na ten temat porozmawiać, zostaw komentarz poniżej lub napisz do mnie maila: ewa@codesprinters.com. Dyskusja z Tobą może mi pomóc w lepszym zrozumieniu elementów Socjokracji. Dziękuję za wspólny czas.
Ewa Koprowska